Strona główna
Ciekawostki
Ustępujący prezes Bank of America otrzyma w ramach odprawy opcje na zakup akcji oraz plan emerytalny o wartości od 69 do 120 milionów USD łącznie. Świadczenia zostaną wypłacone na podstawie umów zawartych jeszcze przed wprowadzeniem przepisów, umożliwiających administracyjną regulację wynagrodzeń. Dlatego też, reprezentujący ministerstwo finansów i nadzorujący pakiety wynagrodzeń Kenneth Feinberg, może co najwyżej prosić swojego imiennika z Bank of America o zrzeczenie się przysługującej odprawy.
Data publikacji: 19.10.2009
, źródło: gazeta.pl
Z najwyższych zarobków wśród kobiet zajmujących stanowisko prezesa w amerykańskich firmach może być dumna Andrea Jung – CEO firmy Avon. Jej roczne wynagrodzenie to 11,8 miliona USD. Miejsce drugie zajmuje Carol Meyrowitz, która od trzech lat kieruje działaniami firmy TJX. Za swoją pracę otrzymuje rocznie 11,1 miliona USD. O 1,3 miliona USD mniej zarabia prezes PepsiCo – Indra Nooyi. Miejsce czwarte (roczne zarobki 9,4 miliona USD) przypadło Susan Ivey, prezes Reynolds American – jednej z największych amerykańskich firm przemysłu tytoniowego. Pierwszą piątkę, z zarobkami rzędu 6,6 miliona USD, zamyka Tamara Lundgren – CEO firmy Schnitzer Steel Industries, działającej w niezbyt kobiecej branży stalowej.
Data publikacji: 19.10.2009
, źródło: forbes.com
Prezes Tramwajów Warszawskich dostał nagrodę za „działania na rzecz trzeźwości pracy”. Trzeba przyznać, iż to dobra wiadomość dla pasażerów. Warszawiacy mogą jeździć tramwajem spokojniej. Dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych doczekała się premii za „uruchomienie nowego działu wyborów kwiaciarskich”. Tymczasem szef warszawskiego metra miał szczęście, iż zamówione pociągi nie dotarły na czas. Dzięki temu mógł otrzymać nagrodę za „przychody finansowe z odsetek od lokat terminowych (opóźniona dostawa pociągów metra).” Na premie siedmiu szefów stołecznych spółek miasto wydało 250 000 PLN. Jak tłumaczy rzecznik warszawskiego Ratusza nagrodzeni wypracowali świetne wyniki finansowe oraz przyczynili się do poprawy jakości usług świadczonych mieszkańcom. Należało tak napisać od razu...
Data publikacji: 14.10.2009
, źródło: pb.pl
Z zaprezentowanych przez wicepremiera Bojko Borysowa danych wynika, iż armia 160 000 bułgarskich urzędników pobiera w ciągu roku 400 milionów BGN (ponad 870 milionów PLN) w postaci premii i nagród. Przykładowo, urzędnicy agencji certyfikującej leki otrzymywali w 2008 roku co miesiąc premię w wysokości 1 000 BGN, czyli ponad 2 100 PLN. Najwyższe nagrody w 2008 roku pobierali pracownicy administracji zatrudnieni przy rozdzielaniu unijnych środków – przeciętnie było to aż 2 000 BGN miesięcznie (prawie 4 500 PLN). Co ciekawe w ciągu trzech lat członkostwa we wspólnocie Bułgaria wykorzystała ledwie 2% przeznaczonych jej funduszy, dzięki czemu zajmuje ostatnie miejsce wśród krajów Unii. A osoby za to odpowiedzialne zarabiają więcej niż bułgarski premier. Rzeczywiście, widać tu „delikatną” irracjonalność.
Data publikacji: 14.10.2009
, źródło: wnp.pl
Generalny sponsor polskiej siatkówki – firma Polkomtel – potroił kwotę premii dla siatkarek, które zdobyły brązowy medal mistrzostw Europy. Zamiast 300 000 tysięcy zespół otrzyma do podziału 900 000 PLN. Dodatkowo około 100 000 PLN nagrody wypłaci ministerstwo sportu
Data publikacji: 12.10.2009
, źródło: wp.pl
Kompozycja uświetniła koncert, będący kulminacyjną częścią obchodów 65 rocznicy likwidacji Litzmannstadt Ghetto. Utwór powstał na zamówienie miasta Łódź.
Data publikacji: 07.10.2009
, źródło: onet.pl
Przynajmniej w sieci kawiarni Starbucks. Pracujący tam bariści (osoby specjalizujące się w parzeniu i podawaniu kawy) oddają część otrzymanych napiwków szefom zmiany. O tym czy jest to zgodne z prawem musiał rozstrzygnąć sąd, gdyż bariści w 2004 roku złożyli przeciw firmie pozew. Stwierdzili w nim, iż panująca w firmie zasada pozwala Starbucks zaoszczędzić na kierowniczych pensjach kosztem wynagrodzeń pracowników szeregowych. Prawnicy koncernu przyjęli linię obrony, według której kierownicy zmiany przez 95% czasu wykonują obowiązki pracowników szeregowych, a więc im też napiwki się należą. Sąd drugiej instancji zgodził się z tymi argumentami, uchylił wcześniej wydany wyrok (niekorzystny dla koncernu) i pozwolił zaoszczędzić Starbucks 100 milionów USD, na które opiewał pozew
Data publikacji: 07.10.2009
, źródło: money.pl
W 2008 roku za serię szczególnie ciekawych zdjęć można było zarobić kilkanaście, a nawet i 20 000 PLN. Teraz za podobny temat trudno wytargować kwotę większą niż 5 000 PLN. Stawki za tematy przeciętnie ciekawe spadły mniej więcej o 40 - 50%. A jeszcze w ubiegłym roku za serię zdjęć tego typu dzienniki brukowe płaciły od 1,5-2,5 tysiąca PLN, a magazyny typu „Party” lub „Show” nawet 3 000 tysiące PLN. Rekordowe stawki z poprzednich lat są tajemnicą. Mówi się jednak, iż za zdjęcie Jana Kulczyka z kliniki w Londynie wydawca zapłacił 30 000 PLN. Ale niekoniecznie trzeba być paparazzi, żeby dobrze zarobić na zdjęciach. Czasami wystarczy je kolekcjonować. Przykładowo, w 2006 roku na aukcji w Nowym Yorku za zdjęcie zrobione 92 lata wcześniej przez Edwarda Steichena zapłacono prawie 3 miliony USD
Data publikacji: 07.10.2009
, źródło: onet.pl
W latach 2006-2008 przeprowadzaliśmy sondy, w których pytaliśmy czytelników, czy spodziewają się wzrostu wynagrodzeń w nadchodzącym roku. W roku 2006 panowały dosyć pesymistyczne nastroje, gdyż 25% uczestników badania odpowiedziało „zdecydowanie nie”, a 44%, że „raczej nie”. Tymczasem wynagrodzenia wzrosły. Zmiana nie była szczególnie imponująca (z 2 380 do 2 477 PLN), ale jednak była. W kolejnym roku (2007) odpowiedzi w naszej ankiecie rozłożyły się prawie równo. 49% osób twierdziło, że wynagrodzenia wzrosną w 2007, a 51%, było przeciwnego zdania. Dane GUS rozstrzygnęły na korzyść optymistów. Wzrost był znaczący (8,6%). Kolejny rok, zgodnie z przewidywaniami, większości badanych (85%) również przyniósł wzrost wynagrodzeń do poziomu 2 944 PLN. W 2009 roku trudno oczekiwać spektakularnych zmian. Niemniej jednak dotychczasowe dane wskazują, że nasze płace wzrosną.
Data publikacji: 21.09.2009
, źródło: wynagrodzenia.pl
Od kilku lat szwajcarski bank UBS publikuje raport „Prices and Earnings”, w którym można znaleźć porównanie zarobków w różnych miastach świata. W tegorocznym zestawieniu Warszawa zajęła 53 miejsce wśród 73 miast, a przeciętne stołeczne zarobki oszacowano na 5,60 USD na godzinę brutto. W efekcie wyżej w rankingu uplasowały się m. in. Bratysława, Istambuł i Seul. Trzy lata temu było nieznacznie lepiej. Pomimo tego, iż warszawiacy zarabiali znacząco mniej (4,40 USD/godz. brutto), nasza stolica zajmowała 49 miejsce pośród 71 miast. Przykładowo, Bratysława była dwa miejsca dalej. Na pocieszenie Warszawiakom pozostaje fakt, iż mogą coraz krócej pracować, by kupić sobie BicMac’a (31 minut zamiast 43) lub kilogram chleba (13 minut zamiast 17). W czołówce rankingu również zaszły lekkie zmiany. W roku 2009 czołowe miejsca przypadły Zurychowi i Genewie, które trzy lata temu zajęły odpowiednio 4 i 6 miejsce. Zwycięzcą w 2006 było Oslo, które teraz spadło na miejsce 5. Zestawienie już od kilku lat zamykają, choć w różnej kolejności, Delhi, Manila, Dżakarta i Bombaj.
Data publikacji: 21.09.2009
, źródło: ubs.com