Ubezpieczenia dla zwierząt domowych póki co w Polsce nie są popularnym produktem. Sytuacja ta może się jednak zmienić w najbliższych latach. Po pierwsze, spójrzmy na liczby. Według badania TNS Polska „Zwierzęta w polskich domach”, aż 48% respondentów posiadało w 2014 roku pupila. Najpopularniejszymi były psy (83%), a po nich koty (44%). Jak łatwo zauważyć, część badanych posiadała oba te zwierzaki. Polska znajduje się na 12. miejscu na świecie pod względem populacji psów i na 11. pod względem populacji kotów. Tych pierwszych mamy ponad 7 mln, a tych drugich ok. 6 mln. Oznacza to, że na 1 000 mieszkańców przypada 186 psów i 159 kotów.
Od podwórkowca do członka rodziny
Polskie badania niewiele mówią na temat stosunku człowieka do zwierząt. Owszem, zdajemy sobie sprawę z tego, że opieka nad pupilem to duża odpowiedzialność. Wiemy też, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Jednak dużo więcej informacji możemy znaleźć na temat podejścia Amerykanów do kwestii pupili. Nie możemy tych danych przełożyć w prosty sposób na polskie realia. Dają jednak one wskazówkę na temat tego, w jaki sposób sytuacja może ulec zmianie w najbliższych latach.
Przede wszystkim, na korzyść wprowadzania tych benefitów wpływa fakt, że ponad 90% Amerykanów traktuje swoje zwierzęta jak
członków rodziny. Zmienia się mentalność ludzi, którzy nie traktują już psów jak niskobudżetowych systemów antywłamaniowych. Zwierzak to kompan, przyjaciel, czy właśnie - członek rodziny. A o takowych się dba, co często jest bardzo kosztowne. Przekonał się o tym każdy, kto trafił ze swoim Burkiem do weterynarza. Rutynowa kontrola czy szczepienia być może nie ogołocą naszego portfela. Jednak w przypadku poważniejszych schorzeń, leczenie zwierzaka może okazać się sporym ciężarem dla naszego budżetu.
Z tego też powodu coraz więcej firm w Stanach decyduje się na włączenie różnego rodzaju „zwierzęcych” benefitów do swojej oferty. Według raportu „Mercer National Survey of Employer-Sponsored Health Plans”, już 15% dużych amerykańskich pracodawców oferowało tego typu benefity w 2016 roku. Rok wcześniej odsetek ten wynosił 10%. Oznacza to wzrost popularności tych świadczeń o 50% w ciągu roku! Inne badanie, przeprowadzone przez Willis Towers Watson, sugeruje że 42% pracodawców rozważa wprowadzenie tego typu świadczeń w ciągu najbliższych kilku lat.
Świadczenia dla zwierząt w Polsce
Jakie benefity mogą znajdować się w przyjaznym zwierzakom pakiecie świadczeń? Chyba najbardziej popularnym (a zarazem najtańszym dla pracodawcy) jest możliwość przyprowadzenia pupila do pracy. Gdyby ktoś szukał pretekstu do wdrożenia takiego rozwiązania w swojej firmie, to 23 czerwca obchodzimy Dzień Przyprowadzania Psa do Pracy. Tradycja ta zapoczątkowana została w latach 90. w Wielkiej Brytanii. Być może nie będzie to najbardziej produktywny dzień w roku, lecz z pewnością podniesie morale Twojego zespołu.
Pracodawcy chcący iść dalej mogą skupić się na ubezpieczeniu podopiecznych swoich pracowników. Ubezpieczenie to może przybierać różne formy. Oferta na polskim rynku nie jest jeszcze zbyt szeroka, jednak zwiększa się z roku na rok. Początkowo skupiano się na odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez zwierzę. Taka forma ubezpieczenia może być jednak negatywnie odebrana przez właściciela pupila („Jakie szkody?! Przecież mój Burek nigdy by nie…”). Istnieje jednak kilka innych opcji.
Zwierzaka ubezpieczyć można w razie choroby lub nieszczęśliwego wypadku. Dzięki temu wariantowi, zwrócone zostaną nam pieniądze za niezbędne zabiegi czy lekarstwa. Wybierając tego typu ubezpieczenie należy zwrócić uwagę na górny limit wydatków, które ubezpieczyciel zgadza się pokryć. Na polskim rynku nie istnieją jeszcze ubezpieczenia bez górnej granicy. Ogólne warunki ubezpieczenia mogą również wykluczać z niego schorzenia występujące przed zawarciem polisy, lub pospolite u danej rasy. W razie najgorszego, polisa może pokryć również koszty kremacji i pochówku pupila.
Do sprawy podejść można również od drugiej – ludzkiej strony. Może zdarzyć się sytuacja, w której to człowiek ulegnie wypadkowi, lub też będzie hospitalizowany z innych przyczyn. Nie zawsze możemy liczyć na pomoc bliskich w zaopiekowaniu się psem lub kotem. Na tę okoliczność zapobiegliwy pracodawca również może nas ubezpieczyć. Zwrócone zostaną nam wtedy koszty wyprowadzania na spacer, karmienia czy utrzymania higieny zwierzęcia. Pracodawca może się również pokusić o zagwarantowanie naszemu pupilowi zwierzęcego hotelu, np. w czasie kiedy wysyła nas w delegację.
Pomocne może być również wykupienie pakietu assistance dla zwierzaka. W jego ramach pracownik uzyskuje dostęp do infolinii weterynaryjnej, służącej pomocą w nagłych wypadkach.
Nie zapomnijmy również o tej przyjemniejszej stronie „pieskiego życia”. Poza opieką weterynaryjną, ważna jest też odpowiednia pielęgnacja naszego pupila. Z tej okazji pakiety assistance mogą pokrywać wizyty u zwierzęcego fryzjera. Jeśli z kolei mamy kłopoty z wychowaniem zwierzaka, pomocna może okazać się wizyta u behawiorysty.
Puppy Parental Leave
BrewDog to browar kraftowy założony w Szkocji w 2007 roku. Firma zaczęła działalność jako dwuosobowe przedsiębiorstwo, a obecnie zatrudnia prawie 1 000 pracowników. Ponieważ psy od początku istnienia marki stanowiły ważny element jej kultury, władze firmy postanowiły przyznać specjalny benefit. Każdy z pracowników, który chce zaadoptować psa może otrzymać tydzień płatnego urlopu. Pierwsze dni w nowym domu są stresujące zarówno dla zwierzęcia jak i właściciela. Benefit spełnia zatem kilka celów. Po pierwsze pomaga pracownikom w zaaklimatyzowaniu ich nowego pupila. Po drugie, misją firmy jest „bycie najlepszym miejscem do pracy”, a to świadczenie z pewnością przybliża ich do celu. W końcu jest ono bardzo spójne z marką firmy, która w samej swojej nazwie ma przecież psa. Do tej pory z psiego urlopu wychowawczego skorzystało piętnastu pracowników BrewDog.
Podsumowując, benefity dla naszych czworonożnych przyjaciół dopiero raczkują. Pracodawcy w Polsce w pierwszej kolejności chcą skupić się bezpośrednio na pracowniku. Póki co firmy nie potrzebują aż tak wyspecjalizowanych świadczeń, aby wyróżnić swoją ofertę. Prawdopodobnie doczekamy jednak dnia, w którym opieka nad zwierzętami będzie jednym ze standardowych świadczeń pozapłacowych.