Francja i Niemcy mają kolejnych sojuszników w krucjacie, mającej „zracjonalizować” wynagrodzenia finansistów

Po spotkaniu unijnych ministrów finansów Anders Borg (minister Szwecji) ogłosił, że „dotychczasowa kultura przyznawania bonusów musi się skończyć. ”Spośród europejskich potęg najostrożniej wypowiada się Wielka Brytania, której stolica jest również finansową stolicą Europy. Premier Gordon Brown stwierdził, iż odgórne ograniczenia płac mogą być trudne do zrealizowania. Jeśli nawet Francji i Niemcom uda się przekonać Unię do wspólnego stanowiska, to zrobią one dopiero pierwszy, mały krok do realizacji ich postulatów. Zdecydowanie trudniej będzie o ustalenie wspólnego stanowiska na samym, zbliżającym się szczycie G20. Już stanowisko USA, które były prekursorem limitowania wynagrodzeń, jest dość ogólne. Timothy Geithner stwierdził enigmatycznie, iż „w ogólnych zarysach jest dużo wspólnego pomiędzy strategią państw europejskich i USA”. Trzeba jednak pamiętać, iż G20 to również takie kraje jak między innymi Kanada, Brazylia, Turcja. Meksyk Arabia Saudyjska. Mogą one nie być równie zainteresowane zmianami, jak ich europejscy partnerzy. Dodatkowo, biorąc pod uwagę, iż wiążące i konstruktywne decyzje zapadają na szczytach G20 dość rzadko, to Niemcy i Francję może czekać trudna batalia źródło: wynagrodzenia.pl